Polski system ratownictwa medycznego w ciągu ostatnich lat doczekał się kilku reform. Wśród pozytywnych skutków wprowadzonych zmian wyróżnić można bez wątpienia widok coraz większej liczby nowoczesnych karetek na polskich drogach. Ambulanse nowej generacji powoli wypierają z użytku stare i wyeksploatowane już modele. Okazuje się jednak, że wiekowe karetki muszą czasami zastępować te nowo zakupione, ponieważ są lepiej dostosowane do wymogów polskiego prawa. Czy rozwiązaniem problemu może być nowoczesny i idealnie wyważony ambulans?
Mimo iż, sytuacja, w której policja „aresztuje” ambulans, wydaje się kuriozalna, na przestrzeni kilku ostatnich lat wydarzyło się to wielokrotnie. Powodem nie był mandat dla kierowcy, lecz zatrzymanie ze względu na brak spełnienia wymogów homologacji.
Przeciążenie ambulansów w Polsce
Specyfikacja zwana Polską Normą PN-EN 1789:2008, „Pojazdy mechaniczne i ich wyposażenie – ambulanse drogowe” wskazuje, że najpopularniejsze obecnie karetki typu B oraz C to pojazdy, których dopuszczalna masa całkowita nie może przekraczać 3,5 tony. Wprowadzone zapisy umożliwiają kierowcom legitymującym się prawem jazdy kat. B prowadzenie tych pojazdów, mimo iż według klasyfikacji homologacyjnej są to samochody ciężarowe podkategorii N1, a więc „Pojazdy kategorii N o masie maksymalnej nieprzekraczającej 3,5 tony”. To normalne również w przypadku wszelkich aut dostawczych użytkowanych komercyjnie. Ambulans nie jest jednak tym samym typem pojazdu, co zwykłe samochody dostawcze. Zastosowana w nim zabudowa wymaga nieco większych ingerencji w nadwozie samochodu.
Przede wszystkim jednak karetka wyposażona jest w całą masę sprzętu medycznego. Są to m.in. w nosze, butle tlenowe, aparatura do reanimacji oraz szereg dodatkowych instalacji. Nie są to rzeczy lekkie, stąd zmieszczenie się w „ustawowym” limicie 3,5 tony, gdzie załoga oraz pacjent również są obciążeniem, jest bardzo trudne. Właśnie z tego powodu pojawiły się w Polsce przypadki, w których policja zatrzymywała karetki. Celem policjantów było sprawdzenie faktycznej masy ambulansów. W sytuacjach tych nie chodziło nawet o potencjalny brak uprawnień ratowników. Samochód, który przekracza dopuszczalną masę całkowitą podaną w dowodzie rejestracyjnym, automatycznie nie spełnia też wymogów homologacji. W takiej sytuacji ambulans nie może poruszać się po drogach publicznych. Policja lub inspekcja ruchu drogowego ma z kolei obowiązek zatrzymać dowód rejestracyjny i zakazać kierowcy dalszej jazdy.
Możliwe wyjścia z sytuacji
Problem wydaje się być trudny do zdiagnozowania ze względu na to, że producenci aut bazowych dostarczają jedynie homologowane podwozia. Specjalistyczna firma wykonuje później zabudowę medyczną. Jednak jej wartości (w tym waga) są bardzo trudne do zweryfikowania. Stacje Ratownictwa oraz przeprowadzający obowiązkowe badania techniczne diagności nie dysponują sprzętem, który może potwierdzić deklarowane przez te firmy parametry. Jak więc rozwiązać ten problem? Wydaje się, że wyjaśnić sprawę mogą jedynie rozwiązania systemowe. Wysłanie wszystkich ratowników na obowiązkowy kurs prawa jazdy typu C byłby jednak kosztowny oraz przede wszystkim czasochłonny. Ponadto, wymagałby skonstruowania skomplikowanego planu logistycznego całego przedsięwzięcia. Trzeba byłoby je również odpowiednio rozciągnąć w czasie, ponieważ zespoły ratownicze i tak musiałyby w jego trakcie funkcjonować.
Nieco lepszym rozwiązaniem wydaje się być nadanie ambulansom statusu pojazdu specjalnego. Karetka to pojazd uprzywilejowany, jednakże w ujęciu prawnym nie posiada tego statusu. Wedle definicji zawartej w Ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2020 r. poz. 110) jest to: pojazd samochodowy lub przyczepa, przeznaczone do wykonywania specjalnej funkcji, która powoduje konieczność dostosowania nadwozia lub posiadania specjalnego wyposażenia. Pojazd ten może przewozić osoby i przedmioty związane z wykonywaniem tej funkcji. Wydaje się, że definicja ta jest jak najbardziej zasadna w przypadku ambulansów.
Co najważniejsze nadanie karetkom statusu pojazdu specjalnego rozwiązuje problem wagowy – pojazdy specjalne posiadają własne podkategorie wagowe. Dla przykładu oznaczenie M2 oznacza, iż pojazd musi mieć masę maksymalną mniejszą niż 5 ton. Niestety, na razie to tylko przypuszczenia – nie wiemy, jakie plany mają rządzący w kwestii uregulowania problemu wagi karetek. Czy w takim razie Wojewódzkie Stacje Ratownictwa są bezradne? Okazuje się, że istnieje jedno rozwiązanie, które pozwoli im już dziś zabezpieczyć się przed ewentualnymi kolejnymi problemami.
Ambulans wyważony idealnie
Stacje Ratownictwa mogą nie generować dodatkowych problemów przy zakupach nowych ambulansów. W jaki sposób? Takie możliwości stwarza nowy, odchudzony przez firmę Autoform model Volkswagena Craftera. Zaprojektowana w tym samym, sprawdzonym 177-konnym Crafterze z napędem 4×4, nowa wersja zabudowy przeznaczona dla karetek typu B maksymalnie wykorzystuje przestrzeń zabudowy medycznej. W konsekwencji eliminuje zbędne kilogramy i obniża wagę całkowitą pojazdu. Z auta zniknęły m.in. boczne drzwi. Znajdujące się tam elementy wyposażenia, czyli np. deska ortopedyczna oraz podbieraki, zamieszczone są teraz na specjalnej lawecie, Jest ona jednocześnie podstawą dla noszy transportowych. Odpowiednie zagospodarowanie przestrzeni sprawia, iż nowa zabudowa już na pierwszy rzut oka wydaje się bardziej przestrzenna i transparentna.
Masa własna bez kierowcy bazowego modelu Volkswagena Craftera to 2.374 kg – mówi Rafał Adler, menadżer ds. projektu Medambulans – Zmniejszenie tej wagi nastąpiło poprzez ingerencję w nadwodzie samochodu, a nie obniżenie ilości i jakości sprzętu w przedziale medycznym. Dzięki tym zabiegom w pełni wyposażana karetka jadąc z pacjentem oraz pełną załogą nie musi obawiać się o przekroczenie tonażu 3,5 tony – puentuje Rafał Adler.
W obliczu niepewnej sytuacji Volkswagen Crafter w nowej odchudzonej zabudowie wydaje się być rozwiązaniem najbardziej bezpiecznym dla Wojewódzkich Stacji Ratownictwa Medycznego. Pojazd można zakupić na korzystnych warunkach w ramach projektu MEDambulans. Oprócz kilkuletnich pakietów gwarancyjnych, które powodują, iż jedynym zmartwieniem Stacji Pogotowia jest uzupełnianie paliwa, ambulanse Crafter mogą być również sfinansowane przez BFF MEDFinance w ramach sprzedaży ratalnej, leasingu bądź pożyczki.